uczestnicy spotkania

“Literatura hebrajska była niszowa”

“Hebrajskie życie literackie w międzywojennej Polsce” to książka, o której rozmawiały autorka Magda Sara Szwabowicz, Shoshana Ronen i Alina Molisak podczas spotkania online zorganizowanego 17 maja przez CKJ.

W książce mamy do czynienia z szerokim tłem historycznym. Autorka omawia ważne środowiska, ich ewolucję, sposób funkcjonowania czasopism oraz wydawnictw. Zwraca uwagę na aktorów przestrzeni hebrajskiej oraz na ważny aspekty krytyki – dyskusje dotyczące twórczości żydowskiej w diasporze.

To, co zostaje utrwalone w mowie, staje się częścią narracji. Podczas jednej z kwerend w bibliotece Uniwersytetu Telawiwskiego Magda Sara Szwabowicz odnalazła kilka prac naukowych, które powstały w ramach seminarium “Zmierzchające centrum literackie”. Z drugiej strony, jeden z twórców pod koniec lat 30. XX wieku pisał o “ożywieniu” hebrajskiej sceny literackiej w Polsce. Autorka musiała zdecydować, czy mowa jest o schyłku, czy też nie. Z taką decyzją zmierzą się też czytelnicy.

Kolebką literatury nowohebrajskiej jest Europa i jej różne strony. Literatura ta powstała dzięki haskali, była napędzana odrodzeniem narodowym, związanym z ruchem syjonistycznym. Jednym z ośrodków tej literatury była Odessa. Oprócz niej równie ważnym ośrodkiem była Warszawa. Literatura hebrajska rozwijała się też w wielu innych miastach. Londyn, Berlin, Lwów, Homel, Wiedeń, Moskwa – tam powstawały hebrajskie wydawnictwa, były wydawane periodyki.

Warszawa, Lwów, Kraków i Wilno – to miejscowości, które pojawiają się w tej pracy. To tam znajdowało się najbardziej widoczne, funkcjonalne życie literackie – wydawnictwa, pisarze, drukarnie i grupa czytelników. Jakie pojawiały się różnice między tymi miejscowościami? Głównie mentalnościowe, kulturowe, językowe, które wynikały z różnych modeli kultury żydowskiej wytwarzanych w różnych zaborach. W Krakowie wydawano najmniej czasopism literackich, pojawiało się najmniej publikacji hebrajskojęzycznych. Społeczność Żydów krakowskich uznawana była za mocną zasymilowaną. Tam dobrze funkcjonowała literatura polsko-żydowska. Lwów to natomiast dziedzictwo wielokulturowości, kładące nacisk na współpracę Polaków i Żydów.

Co stanowiło motywację pisarzy hebrajskich? Utrzymanie tradycji. Młode pokolenie czuło się spadkobiercą i czuło odpowiedzialność za stan kultury i literatury hebrajskiej. Pojawiała się też motywacja ideologiczna – poczucie odpowiedzialności narodowej. Diaspora miała przygotować młodych Żydów do emigracji do państwa żydowskiego, a hebrajski był narzędziem, które miało pomóc w adaptacji na nowym gruncie.

Większość publicystów pracowała bez honorariów, a nawet przeznaczała na działalność swoje własne środki.

Nagranie spotkania: https://www.facebook.com/centrumkulturyjidysz/videos/480379323288478

 

Projekt współfinansowany przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji

uczestnicy spotkania

“Wysłuchać mieszkańców ulicy żydowskiej”

– Byliśmy kwartetem solistów i każdy z nas wymyślił swoją część książki na własny autorski sposób – tak o publikacji “Warsze, Warszawa” mówiła Agnieszka Żółkiewska podczas spotkania, które odbyło się 12 kwietnia na naszym Facebooku. Partnerem wydarzenia był Żydowski Instytut Historyczny.

– Podtytuł książki to “Żydzi w historii miasta 1414-2014”. To pokazuje, że autorzy współgrali z historią Warszawy. Wędrując z historią Żydów w Warszawie, widzimy jak zmienia się topografia miasta – wyjaśnia Franciszek Bojańczyk, przewodnik miejski.

Franciszek Bojańczyk

Książka zawiera wiele adresów, których śladem można dziś podążać. Są miejsca związane z religią, kulturą, światem jidysz.

Obecność Żydów w mieście była ograniczana, uzależniona od wielu czynników, w tym decyzji książąt mazowieckich, potem królów. Lobby mieszczańskie, chrześcijańskie próbowało wpływać na władców. Chrześcijanie traktowali Żydów jako konkurencję ekonomiczną. Prawo do obywatelstwa, bycia w mieście, przyznano Żydom dopiero w XIX wieku.

– Żydzi tutaj cały czas byli, ale ich obecność związana była z ciągłym konfliktem, z ciągłym negocjowaniem swojej obecności – wyjaśnia Franciszek Bojańczyk.

– Dzięki tej książce możemy zobaczyć ciągłość trudnych relacji i historię nieustannego negocjowania – zaznacza prowadząca spotkanie Sylwia Chutnik.

Sylwia Chutnik

Autorzy korzystali z zasobów archiwalnych, spraw sądowych, prasy, wspomnień, literatury pięknej. – Icchok Baszewis Singer w przeciwieństwie do innych literatów dzielił się sprawami kontrowersyjnymi – mówi Agnieszka Żółkiewska.

Agnieszka Żółkiewska

Ważnym źródłem, z którego korzystano w książce, było Archiwum Ringelbluma. Celem było oddanie głosu ofiarom getta, odejście od postrzegania tej historii przez polskie źródła. – Możemy wysłuchać mieszkańców ulicy żydowskiej – zachęca do lektury Franciszek Bojańczyk.

Żydzi nie stanowili homogenicznej grupy. Istniały silne podziały religijne, polityczne, kulturowe, językowe, pod względem tożsamościowym.

“Warsze, Warszawa” to praca zbiorowa członków Pracowni Społeczności Wielkomiejskich, działającej w ŻIH od grudnia 2017 r. Autorami publikacji są dr Paweł Fijałkowski, Marta Janczewska, prof. dr hab. Andrzej Żbikowski i dr Agnieszka Żółkiewska.

Nagranie spotkania https://www.facebook.com/centrumkulturyjidysz/videos/936272957128596/

 

Projekt współfinansowany przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji

grafika zapraszająca na spotkanie

“Jidysz jest językiem serca”

“W jidysz potrafię myśleć, ale nie potrafię mówić” – stwierdził Włodek Goldkorn, autor książki “Osioł Mesjasza” podczas spotkania autorskiego online prowadzonego w naszych mediach społecznościowych 17 lutego przez Karolinę Szymaniak.

“‘Osioł…’ to książka o Twojej emigracji do Izraela, o polityce, o miłości do hebrajskiego. Ale też o innych językach. O językach władzy” – zauważyła Karolina Szymaniak.

Włodek Goldkorn wyjaśnia, że jest to książka o miłości, o miłości do Izraela, “co może się wydawać dziwne, bo bardzo krytykuję Izrael w tej książce”. Jest to opowieść o pozycji człowieka wobec zła, “bo zło jest tematem literacko ważnym”.

“Moja miłość do Izraela, to miłość do języka. Być w domu to być w języku. Język jest domem” – mówi Goldkorn.

Zdaniem pisarza istnieje problem tożsamości, który rozwiązuje się w ten sposób, że wszyscy mamy wiele różnych tożsamości. Druga sprawa to sprawa ojczyzny. W jaki sposób nowoczesność określa, czym jest ojczyzna, szczególnie w sytuacjach niepewnych – i tu pisarz wymienia Lwów, czy Wilno. “Sytuacje niepewne to też np. sytuacja we Włoszech, gdy te zostały zjednoczone” – zauważa. “Włoski jest językiem, w którym tworzę. Nie wiem, co to ojczyzna, ale wiem, co to być w domu – to czuć się dobrze w języku. Czuję się w jidysz zupełnie w domu – potrafię czytać, tłumaczyć, chociaż jak otwieram usta to robię mnóstwo błędów. Jidysz jest moim językiem serca”.

Matka Goldkorna mówiła w jidysz ze względu na ojca. To był jego pierwszy język. On po polsku pisał bardzo dobrze, ale kiedy mówił, to słychać było, że jego pierwszym językiem jest jidysz. Ukochanym językiem matki był natomiast polski.

“Lubiłem od dziecka tłumaczyć wiersze z jidysz na polski” – zapewnia Włodek Goldkorn.

“Pamięć jest dla mnie ważna, ale nie po to, by płakać nad grobami, a dlatego że myślę o moich wnukach – chcę by żyły w lepszym świecie. Dlatego tak zależy mi na pamięci. Dlatego się nią zajmuję” – mówi.

“Osioł Mesjasza” w tłumaczeniu Joanny Malawskiej ukazał się w listopadzie 2020 r. nakładem Wydawnictwa Czarne https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/osiol-mesjasza

 

Projekt współfinansowany przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji

uczestnicy spotkania

“Atrapy mówią prawdę o nas samych” – spotkanie z Piotrem Pazińskim

Piotr Paziński, autor książki “Atrapy stworzenia” (wyd. Austeria), był gościem Centrum Kultury Jidysz. 19 listopada w rozmowie z Elizą Kącką mówił nie tylko o swoich publikacjach, ale i łączeniu przeszłości z przyszłością.

– Wszystko co robimy z naszą przeszłością, naszym wspomnieniem to bezładna łatanina z materiału, którego jest mniej niż nam się wydawało – uważa Piotr Paziński.

Autor dostrzega w takim materiale więcej dziur, poprzecieranych miejsc, co obrazuje m.in. kulturę żydowską po Zagładzie. – Te dziury musimy uzupełniać nami samymi – podkreśla. – Ta łatanina, wszystkie pocerowane kawałki materii udają prawdziwy strój. To byłby przeskok do rzeczywistości atrapicznej.

Atrapa jego zdaniem nie jest wcale gorsza od oryginału, bo sama też w jakimś stopniu staje się oryginałem, jest w pewnym sensie prawdziwa. – Lalki, próby stworzenia naszych sobowtórów, to nie jest rzeczywistość całkiem zakłamana, one mówią prawdę o nas samych. To nie jest coś wyłącznie całkowicie pozornego – zaznacza Piotr Paziński.

Pisarz zastanawia się też, czy my sami możemy czuć się lepsi niż nasze atrapy. – Bywa, że kukły przeżywają nas samych – zauważa.

“Zacząłem tropić, u jednego z bliskich mi autorów, ślady sztucznych bytów. W ten sposób narodził się esej o barokowych panoptikach Josepha Rotha oraz otwierający książkę krótki szkic o pamięci historycznej uwięzionej w gabinetach figur woskowych. Motyw figury woskowej oraz pokrewnych jej sztucznych istot doby nowoczesności: lalki, manekina, elektrycznego automatu, a w końcu syntetycznej podróbki żywego organizmu, jest tematem przewodnim wszystkich ośmiu tekstów. Każdy na różne sposoby podejmuje problem imitacji i sztucznego życia, każdemu patronuje myśl Brunona Schulza, że dzieło stworzenia powtarza się tylko jako własna atrapa i tylko w atrapie udaje się przedstawić i uchwycić życie w jego nieskończonych przejawach” – pisze Piotr Paziński, zachęcając do lektury książki.

 

Projekt współfinansowany przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji

uczestnicy spotkania

Kilkaset osób uczy się online w CKJ!

W tym semestrze z oferty Centrum Kultury Jidysz korzysta czterystu słuchaczy zainteresowanych rozwijaniem swoich umiejętności i zdobywaniem nowej wiedzy. Udział w zajęciach online można brać niezależnie od miejsca zamieszkania, a CKJ ma duże doświadczenie w tego typu nauczaniu.

Na lektoraty jidysz i hebrajskiego zapisało się już ponad 100 osób. Podobna liczba studentów korzysta z zajęć Żydowskiego Uniwersytetu Otwartego. Również Uniwersytet Trzeciego Wieku przeniósł się do sieci, a jego wykłady śledzi ok. 200 słuchaczy.

Centrum Kultury Jidysz już w poprzednim semestrze rozpoczęło pracę w systemie zdalnym. Lektoraty języka jidysz i hebrajskiego odbywały się w formule wirtualnej. Raz w tygodniu organizowano spotkania z poezją w ramach cyklu Literackie Środy. Utwory Debory Vogel, Malki Lee, Juliana Tuwima, Celii Dropkin, Kadii Mołodowskiej czytali aktorzy Teatru Żydowskiego oraz edukatorki związane z CKJ. Te dwujęzyczne – polsko-jidyszowe – wieczory cieszyły się dużym zainteresowaniem odbiorców.

Działający w CKJ Uniwersytet Trzeciego Wieku był jednym z pierwszych, który przeniósł się do sieci. Słuchacze UTW dwa razy w tygodniu biorą udział w wykładach na temat historii, kultury, sztuki, znanych postaci i osobowości światowych scen teatralnych i filmowych. Wykłady dotyczą kultury żydowskiej i nie tylko. Każdego dnia odbywają się zajęcia warsztatowe dla Seniorów: pantomima, literatura jidysz, kuchnia żydowska, wycinanka żydowska, collage, taniec izraelski, nauka obsługi komputerów, lektorat języka angielskiego, hebrajskiego i jidysz oraz spotkania grupy teatralnej Simche.

Znacie osoby, które chciałyby do nas dołączyć? Zapraszamy!

uczestnicy pozują do wspólnego zdjęcia

Międzypokoleniowa radość – słuchacze UTW rozwijają pasje z Teatrem Żydowskim online

Słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku działającego przy Teatrze Żydowskim-Centrum Kultury Jidysz realizują swoje pasje w wielu dziedzinach. Jedną z form aktywnego i twórczego spędzania czasu jest Teatr Lalkowy Simche, który przygotowuje kolejny projekt międzypokoleniowy, realizowany tym razem online. Na teatralnej scenie seniorzy wraz z uczniami pokażą w grudniu sztukę inspirowaną „Akademią Pana Kleksa”.

Simche oznacza radość i taka jest właśnie ta grupa teatralna. Seniorzy, pod kierunkiem animatorki Katarzyny Batarowskiej, od 2015 roku przenoszą na scenę kolejne sztuki, wiersze i prozę.

Wszystko zaczęło się od chęci spędzania wspólnego czasu w kreatywny sposób i rozwijania pasji, która wyjdzie poza budynek przy Andersa 15. Artyści wszystkie rekwizyty i kukiełki szyją sami. Gdy prezentują wiersz “Na straganie” Jana Brzechwy, na scenę wchodzą własnoręcznie wykonane z ekologicznych materiałów warzywa – koper, szczypior, kalarepka, groszek, cebula i inne. Tymi wyjątkowymi kukiełkami zachwycają się widzowie w różnym wieku. Zwłaszcza, że spektakle Simche cieszą się ogromną popularnością, nie tylko wśród słuchaczy Uniwersytetów Trzeciego Wieku. Grupa często jeździła ze swoim repertuarem do szkół i przedszkoli, gdzie prezentowała kolejne przedstawiania oraz przeprowadzała warsztaty tworzenia i animowania lalek, spotkania młodzieży z doświadczonymi i interesującymi ludźmi – jak choćby filmowe spotkanie uczniów szkół średnich z reżyserem Andrzejem Krakowskim czy z niepełnosprawnymi aktorami teatru ON.

– Moja motywacja bierze się z chęci aktywizacji seniorów, a także otwarcia młodzieży na ludzi starszych, pokazania, że mają oni wspaniałe doświadczenie życiowe, którym chętnie się podzielą. Z Simche odwiedzaliśmy szkoły, przedszkola, domy kultury, muzea, a także szpitale, gdzie dzielimy się z dziećmi teatralną pasją, pokazując przedstawienia oparte na naszych ulubionych dziecięcych utworach literackich – wyjaśnia Katarzyna Batarowska. – Scenografia i lalki robione są od podstaw przez nas z recyclingowanych materiałów. Pracami artystycznymi kieruje Wiesława Rawska-Tejszerska.

– Simche znaczy radosny – przypomina Witold Miecznikowski, członek grupy teatralnej. – My wszyscy mamy dzieci, wnuki i związane z tym radości, ale też troski i choroby. To, co jest tak cenne w naszych spotkaniach online, to fakt, że jesteśmy dla siebie życzliwi. Łączy nas to, że chcemy coś wspólnie stworzy, zrobić razem. Każdy z nas ma inny talent i umiejętności, które łączymy w spójną całość.

– Simche to moja radość, powrót do dzieciństwa, wspomnienia, wspaniała zabawa i kontakt z ludźmi z dystansem do siebie – zapewnia Joanna Oracz, członkini grupy teatralnej. – To również możliwość sprawdzenia swoich umiejętności, sprawności umysłowej i fizycznej, jak również wspaniała przygoda.

– Moja przygoda z Simche wynikała z ciekawości. Byłem nowy na uniwersytecie, chciałem spróbować różnych form aktywności, przyszedłem na zajęcia i zostałem – wspomina Michał Lauk. – Generalnie praca z teatrzykiem jest to dla mnie przyjemnością, która otoczeniu daje coś bardzo cennego – kontakt ze sztuką. Każda z form aktywności Simche jest dla mnie ważna: przedstawienia dla dorosłych, praca w grupie, spektakle międzypokoleniowe, spektakle dla dzieci. Dzieci chyba najważniejsze – to miły widz i bardzo wdzięczny odbiorca.

Aktorzy grupy Simche biorą udział w projektach międzypokoleniowych – razem z uczniami warszawskich szkół tworzą wspólne spektakle, wystawiane następnie na deskach Teatru Żydowskiego oraz w przestrzeni szkolnej. W 2018 roku był to projekt Zichrojnes, dotyczący pamięci o dawnej Warszawie, wspomnień związanych z miejscami w stolicy – tymi znanymi wszystkim i tymi, które mają wyjątkowe znaczenie tylko dla niektórych. Uczniowie warszawskich szkół przeprowadzali wywiady ze starszymi osobami, zrobili film oraz wspólnie z seniorami przygotowali mapę miasta z zaznaczonymi istotnymi dla projektu punktami. W ramach działań międzypokoleniowych w 2018 r. członkowie grupy Simche przygotowali wspólnie z uczniami Szkoły Podstawowej Nr 343 spektakl „Z Zemsty… Między pokoleniami”, wystawiany zarówno w szkole, jak i na deskach Teatru Żydowskiego. Dzieci zagrały w nim razem z seniorami, co stanowiło wyzwanie, ale jednocześnie pomost dla własnego zrozumienia.

– Tworzenie takich spektakli, poza twórczym działaniem, przynosi dobre relacje międzypokoleniowe, które zaowocowały choćby wspólnymi wyprawami do teatru seniorów wraz z uczniami – podkreśla Katarzyna Batarowska.

– Wielką wartością jest dla nas współpraca międzypokoleniowa, która stała się dowodem, że każdy z nas w środku jest dzieckiem – zapewnia Paweł Kocemba, przewodniczący ds. edukacji kulturalnej w SP 343. – Praca przy projekcie „Z Zemsty…” miała pokazać, że starsi mogą inspirować młodszych, a dzieci mogą stać się powodem radości dla seniorów. Spektakl, po 6 miesiącach przygotowań, wystawiliśmy na Scenie Kameralnej Teatru Żydowskiego i w naszej szkole. Chyba mogę powiedzieć, że był wielkim sukcesem. Dzięki zrealizowaniu projektu otrzymaliśmy honorowy tytuł “Szkoła z pomysłem na KULTURĘ”.

Grupa Simche pozostała w kontakcie ze szkołą, prezentując we wrześniu 2019 r. swoją twórczość na festynie społecznościowym z okazji 25-lecia placówki.

W 2020 r. Simche wraz z uczniami SP 343 pracuje nad kolejnym spektaklem międzypokoleniowym – „A guzik! (nie) wyjęte z Akademii Pana Kleksa”. Tym razem spotkania przeniesiono do przestrzeni wirtualnej.

– Wierzymy, że świat pana Ambrożego, w który wspólnie wkraczamy i który poznajemy, jeszcze bardziej otworzy nas na kulturę żywego słowa i zaowocuje nie tylko oklaskami widzów, ale – jak poprzednie projekty – wielkimi przyjaźniami, które nie znają barier wiekowych – zaznacza Paweł Kocemba.

Więcej informacji o grupie teatralnej Simche na blogu: grupateatralnasimche.blogspot.com

logo CKJ

Kolejny semestr za nami!

Centrum Kultury Jidysz od połowy marca działało w systemie zdalnym. Lektoraty języka jidysz i hebrajskiego odbywały się w formule wirtualnej. Raz w tygodniu organizowaliśmy spotkania z poezją w ramach cyklu „Literackie Środy”. Utwory Debory Vogel, Malki Lee, Juliana Tuwima, Celii Dropkin, Kadii Mołodowskiej czytali aktorzy Teatru Żydowskiego oraz edukatorki związane z CKJ. Te dwujęzyczne – polsko-jidyszowe – wieczory cieszyły się dużym zainteresowaniem odbiorców.

17 czerwca odbyło się spotkanie poświęcone „Przygodom dobrego wojaka Szwejka” w jidyszowej odsłonie – ta klasyka czeskiej literatury doczekała się bowiem tłumaczenia na język jidysz. W spotkaniu brali udział: dr Petr Jan Vinš, Jan Gondowicz i dr Karolina Szymaniak.

CKJ jest również organizatorem spotkań wokół nowości książkowych. W maju spotkanie z prof. Janem Grabowskim dotyczące publikacji „Na posterunku” prowadził online prof. Piotr Forecki. Już niedługo odbędzie się kolejne takie spotkanie – z założycielem i prezesem Yiddish Book Center, Aaronem Lansky’m, o jego książce „Przechytrzyć historię. Niezwykłe przygody człowieka, który ocalił milion książek w jidysz” porozmawia dr Karolina Szymaniak.

Działający w CKJ Uniwersytet Trzeciego Wieku był jednym z pierwszych, który przeniósł się do sieci. Słuchacze UTW dwa razy w tygodniu brali udział w wykładach na temat historii, kultury, sztuki, znanych postaci i osobowości światowych scen teatralnych i filmowych. Wykłady dotyczyły kultury żydowskiej i nie tylko. Każdego dnia odbywały się zajęcia warsztatowe dla Seniorów: pantomima, literatura jidysz, kuchnia żydowska, wycinanka żydowska, collage, taniec izraelski, nauka obsługi komputerów, lektorat języka angielskiego, hebrajskiego i jidysz oraz spotkania grupy teatralnej Simche. Słuchacze UTW pracują przez cały czas nad projektem międzypokoleniowym, w który zaangażowali się uczniowie Szkoły Podstawowej Nr 343 w Warszawie. Na teatralnej scenie seniorzy wraz z uczniami pokażą w grudniu sztukę inspirowaną „Akademią Pana Kleksa”, do której teraz próby odbywają się w przestrzeni wirtualnej.

W minionym semestrze nieprzerwanie odbywały się także przeniesione do Internetu zajęcia Żydowskiego Uniwersytetu Otwartego. W ramach zakończonego właśnie semestru słuchacze brali udział w cotygodniowych wykładach związanych z kulturą i historią Żydów europejskich. Zajęcia te, odnoszące się do tematu przewodniego semestru – ekologii, przeprowadzili badacze i naukowcy z ośrodków akademickich całej Polski.

Latem CKJ współpracuje z Fundacją Shalom, która jest organizatorem Międzynarodowego Seminarium Języka i Kultury Jidysz. Kurs odbywa się po raz osiemnasty, ale pierwszy raz prowadzony jest całkowicie online. Słuchacze będą spotykać się z wykładowcami przez trzy tygodnie – od 29 czerwca do 17 lipca. W programie znalazły się intensywne lektoraty na czterech poziomach zaawansowania, konwersacje i tutoriale językowe, warsztaty, wykłady oraz dodatkowe zajęcia weekendowe.

Statystyki:

W marcu 2020 odnotowaliśmy łączny wzrost o 39 % w stosunku do lutego 2020 i o 83 % w stosunku do marca 2019.
W kwietniu 2020 odnotowaliśmy łączny wzrost o 79 % w stosunku do marca 2020 i o 372 % w stosunku do kwietnia 2019.
W maju 2020 odnotowaliśmy łączny wzrost o 15 % w stosunku do kwietnia 2020 i o 486 % w stosunku do maja 2019.

uczestnicy spotkania

Cykl “Literackie Środy” za nami…

Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w projekt: Karolinie Szymaniak, Sylwii Najah, Ariko Kato, Joannie Lisek, Ewie Dąbrowskiej, Belli Szwarcman-Czarnocie, Wandzie Siemaszko, Annie Rozenfeld, Piotrowi Wiszniowskiemu, Jordanowi Lee Schnee, Jerzemu Walczakowi i Annie Szybie, a także niezastąpionemu Hubertowi Osmólskiemu!

To dzięki Wam język jidysz rozbrzmiewał wirtualnie przez ostatni miesiąc…

Dziękujemy naszym Widzom za obecność, liczne komentarze, słowa podziwu i otuchy.

Dyrektor Gołdzie Tencer i Hannie Pałubie za wsparcie.

Naszym projektantom za oprawę graficzną.

To dopiero początek wydarzeń online na żywo w Centrum Kultury Jidysz. Więcej niespodzianek wkrótce…